02 Sep
02Sep


- Kaziu, zerknij na ulicę,

 Tam, na prawo, obok drzewa, 

 Tylko, proszę cię, dyskretnie, 

 Czy to czasem nie jest Ewa?


- Rzucę okiem, choć niechętnie, 

  Przecież widzisz, że piórkuję, 

  Tak, Esterko! W rzeczy samej, 

  No i znowu nas filmuje!


- Nowy filmik będzie w necie,

  A jak Ciotki go zobaczą, 

  To jak dwa i dwa jest cztery, 

  Na sto procent się rozpłaczą.


- Niby czemu mają płakać?

  Nic smutnego nie robimy, 

- Kaziu, Ciotki dobrze wiedzą, 

  Że niedługo odlecimy.


  Pokochały naszą trójkę, 

  Od początku były z nami, 

  A gdy opuścimy gniazdo,

  Będą tęsknić miesiącami.


- Jesień minie błyskawicznie,

  Potem Boże Narodzenie,

  Wiosna, Wielkiej Nocy Święta,

  I już nasze przylecenie.


- Dziwne słowo, „przylecenie”

  Raczej spotykane mało, 

- Trochę dziwne, ale tutaj,

  Bardzo dobrze pasowało.


- Powinniśmy Ewie pomóc,

  By jej film był znów udany,

  I by zebrał dużo „lajków”, 

  Kiedy będzie oglądany.

 
  Najpierw może pokażemy, 

  Najgroźniejsze klekotanie, 

  Potem trochę gimnastyki, 

- A na koniec przytulanie?


- Kaziu, proszę byś poleciał,

  Tam, gdzie latasz po jedzenie,

  Jeśli Ewa to uchwyci,

  Będzie piękne zakończenie.


   

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.
I BUILT MY SITE FOR FREE USING